Zaprojektuj swój biznes z coachingiem grupowym - Jereshia Hawk

Opublikowany: 2023-03-24
Coaching grupowy Jereshii Hawk

Jeśli jesteś ekspertem lub trenerem, który chce dodać coaching grupowy do swojej firmy, trafiłeś na właściwy odcinek. Jereshia Hawk uczy swoich klientów, jak wykorzystywać swoją wiedzę i przekształcać ją w oparty na programie nauczania program coachingu grupowego, który ma duży wpływ na życie Twoich klientów.

W tym odcinku Jereshia opowiada, jak wykorzystuje swoje doświadczenie zawodowe jako inżynier budownictwa lądowego do projektowania programów grupowych za pomocą ram i wysokiego poziomu programu nauczania, aby mieć większy wpływ na życie jej klientów. Wyjaśnia również, jak przemyśleć, co umieszczasz w swojej ofercie, jakie opłaty za program grupowy i jak inaczej o tym myśleć, abyś mógł osiągnąć najlepsze wyniki dla własnego biznesu.

Kluczowe dania na wynos

  • Traktuj swoje 9-17 jak swojego pierwszego dużego klienta. Jeśli prowadzisz swój biznes jako dorywczą robotę, uważaj się za dyrektora generalnego firmy, w której twoja praca jest twoim największym klientem.
  • Twój potencjał zarobkowy nie jest określony przez pracę. Twoja pensja na poziomie 9-17 to wartość, którą wnosisz do tego konkretnego miejsca pracy, ale nie jest to górna granica tego, co możesz zarobić.
  • Nic nie jest ci winne. Ciesz się swoimi sukcesami bez przyjmowania mentalności roszczeniowej.
  • Domyślnie bądź prężny. Jeśli zostaniesz przewrócony lub poczujesz, że toniesz, bądź zdeterminowany, aby ponownie wyskoczyć.
  • Traktuj swoją firmę tak, jak zrobiłby to inżynier budowlany. Dowiedz się, jak usuwać wąskie gardła i tworzyć potoki, które zwiększają przepływ wydajności.
  • Słuchaj próśb jako wskazówek dla swojej niszy coachingowej. Jeśli chcesz dodać coaching do swojej firmy, zwróć uwagę na to, o co proszą Twoi odbiorcy, co pomaga im w znaczący sposób.
  • Wybierz coaching grupowy we właściwym czasie. Uczciwie oceń poziom zapotrzebowania na coaching i zacznij od coachingu 1:1, aż będziesz mieć więcej niż 5 podekscytowanych klientów, którzy chcą rozwiązać podobne problemy.
  • Wybierz odpowiedni pojemnik do swojego coachingu. Coaching w grupach może wyglądać jak sesje wirtualne, osobiste rekolekcje, krótkie lub długie zobowiązania, oparte na programie nauczania itp. — możesz wybrać.
  • Jesteś kuratorem treści i społeczności swojej grupy. Ludzie dołączą do Twojego programu w oparciu o Twój marketing, ale pozostaną w nim ze względu na osiągane wyniki i nawiązane kontakty.
  • Kwalifikuj swoich klientów ponad ich zdolność do zapłaty. Bądź wybredny w kwestii tego, kogo wpuszczasz, ponieważ ich indywidualny wpływ na energię grupy jest potężny.
  • Cena oparta na złożoności problemu, który rozwiązujesz. To, ile zarobisz na klienta, zależy od tego, jak dobrze potrafisz wyrazić i rozwiązać problemy, które Twoi klienci rozwiązują dzięki Twoim wskazówkom.
  • Zapewnij namacalność swojej obietnicy programowej. Spraw, aby rezultaty, które otrzymują Twoi klienci, były jak najbardziej „namacalne”.
  • Zacznij od rejestracji opartej na kohorcie. Ograniczając czas, w którym klienci mogą rejestrować się w grupach, Ty, Twój zespół i Twoi klienci możecie skupić się na kluczowych funkcjach programu bez ponoszenia kosztów związanych z częstym przełączaniem kontekstu.

Wymienione zasoby

  • JereshiaHawk.com
  • Podcast: Jereshia Said
  • Jereszi na Instagramie
  • Jereshi na LinkedIn
  • LEVERAGE coaching grupowy z Jereshią
  • Jak sprawdzić, czy Twoja nisza jest wystarczająco specyficzna
  • Studium przypadku: Jak Jereshia Hawk przeszedł od inżyniera korporacyjnego do właściciela firmy wartej milion dolarów

Transkrypcja

Kim jest Jereshia Hawk

Bob Sparkins: Jereshia, bardzo dziękuję za udział w tym odcinku podcastu The Lead Generation.

Jereshia Hawk: Dziękuję, Bob. Jestem naprawdę podekscytowany, że mogę tu być i rozmawiać z tobą dzisiaj.

Bob: Nie mogę się doczekać, aby zagłębić się we wszystkie kwestie coachingu grupowego i powiązane pomysły dotyczące marketingu takiego programu. Ale zanim to zrobimy, chciałbym, żebyś podzielił się krótkim pomysłem na to, jak zmieniasz życie klientów, z którymi pracujesz?

Jereshi: Tak. Jednym z głównych problemów wyższego poziomu, którym się zajmujemy, jest to, że naprawdę wierzę, że przedsiębiorczość jest pomostem do ekonomicznego wyrównania, a ustalenie, jakie zestawy umiejętności posiadasz z poprzedniego doświadczenia lub tradycyjnego doświadczenia korporacyjnego, jak te wcześniejsze umiejętności można przełożyć na oferta, którą możesz sprzedać, myślę, że jest jednym ze sposobów, w jaki pomagamy jednostkom zlikwidować rasową lukę majątkową, pomagając im stać się dochodowymi trenerami online. Dlatego pomagamy naszym klientom wykorzystać ich istniejące zestawy umiejętności, zidentyfikować ofertę, którą mogą sprzedać w oparciu o wyniki, które uzyskali dzięki poprzednim zestawom umiejętności.

A powodem, dla którego jestem takim orędownikiem coachingu online i edukacji online, są niskie koszty ogólne i niski próg wejścia. A jeśli już masz zbyt wysokie kwalifikacje, wysokie umiejętności i doświadczenie, naprawdę piękny model biznesowy, w który można wejść, który pozwala działać bardzo oszczędnie, osiągać bardzo wysokie marże zysku i wykonywać niesamowitą pracę, tworzyć niesamowity wpływ, a jednocześnie naprawdę zmieniać dynamikę finansową gospodarstwa domowego, a także przyszłych pokoleń.

Bob: Tak, to niesamowite. I wiem, że niedawno otrzymałeś uznanie od Business Insider, a także niezłe studium przypadku, które mamy w Leadpages, za niezły milion dolarów zysku w roku, co jest niemałym wyczynem. Więc gratuluję.

Jereshi: Dziękuję.

Traktuj swoją pracę jak swojego pierwszego (i największego) klienta

Bob: Porozmawiamy więcej o tym, jak to zrobiłeś, ale coś do podzielenia się dla tych, którzy dopiero zaczynają, jakie jest tego rodzaju nastawienie, które mogłeś mieć, wchodząc w to, gdzie jesteś w stanie osiągnąć to w stosunkowo krótki okres czasu?

Jereshi: Tak. Myślę, że jedną z pierwszych rzeczy, kiedy pracowałem w korporacyjnej Ameryce, jak sposób myślenia, który musiałem przyjąć, było patrzenie na moją pracę, był to tylko jeden z moich klientów, ale ja, ja jako jednostka, byłem firmą. Byłem dyrektorem generalnym mojej firmy, a moja praca od 9:00 do 17:00 była akurat największym klientem, jakiego miałem na liście. I myślę, że uznanie, że twoja praca to praca, którą wnosisz do świata, ale to nie definiuje wszystkiego, kim jesteś jako jednostka, było początkowo dla mnie ogromną zmianą sposobu myślenia.

Ale po drugie, twoja praca może dyktować twoją pensję, ale nie dyktuje twojego potencjału zarobkowego. I myślę, że zrozumienie tego sposobu myślenia było dla mnie również kluczowe na początkowych etapach, ponieważ mając kontrolę nad swoim potencjałem zarobkowym, a możesz nie mieć „kontroli” w pracy od 9:00 do 17:00, mogą istnieć systematyczne bariery, lub jakakolwiek jest tradycyjna hierarchia promocji, kiedy otrzymasz zapłatę lub jak otrzymasz zapłatę, może być ustrukturyzowana. Ale zawsze masz swobodę.

Zawsze masz wybór, aby rozwinąć zestaw umiejętności, który ma wartość rynkową, dzięki czemu możesz zwiększyć swój potencjał zarobkowy poza swoją pensję. Są to więc dwa nastawienia, które przyjąłem wcześnie i które, jak sądzę, naprawdę pomogły mi uwierzyć, że dostępne jest dla mnie coś więcej niż praca w korporacji i że mój potencjał zarobkowy jest czymś więcej niż tylko tym, co może podnieść wydajność lub awans. wyglądać jak w normalnym środowisku korporacyjnym, z którego pochodziłem.

Bob: To fajnie. A w dzisiejszych czasach możesz dać sobie podwyżkę w innym programie grupowym, zamiast czekać, aż przyjdą te 3% lub 4%, prawda?

Jereshia: Tak, zwiększenie marży zysku pozwala mi zabrać do domu więcej pieniędzy i zawsze zastanawiam się, jak możemy zrobić więcej bez konieczności zwiększania wydatków. I naprawdę patrzę teraz na pieniądze w zupełnie inny sposób, ale na pewno.

Mądrość rodzinna, która wciąż brzmi prawdziwie

Bob: Mamy więc naprawdę fajne studium przypadku, które zrobiliśmy dla ciebie lub z tobą na blogu. Więc zostawię to w notatkach do programu. I nie chcę zbyt długo zagłębiać się w biografię, ale myślę, że są dwie interesujące rzeczy, którymi chciałbym, żebyś się z nami podzielił. Po pierwsze, wiem, że przez większą część młodości byłeś wychowywany przez swoją babcię i ciotkę. Czy jest jakaś mądrość, którą się z tobą podzielili, a która wciąż dzwoni ci w uszach, gdy idziesz naprzód w swoim przedsiębiorczym życiu?

Jereshia: O rany. To było wtedy, kiedy wpadłem w kłopoty, ale to jest mądrość, która trzymała mnie przez długi czas. Byłem we wczesnych latach liceum i zostałem przyłapany na rozmowie przez telefon z chłopakiem po 21:00 czy coś takiego. To było zanim miałem telefon komórkowy, a ty używasz telefonu domowego, a potem oni odbierają, a ty po prostu wstrzymujesz oddech, jakby dorośli nie wiedzieli, że rozmawiasz przez telefon. Ale po tej rozmowie ciocia usiadła ze mną i powiedziała: „Nic nie jest ci winna. Pod tym dachem musisz w pewnym sensie przestrzegać naszych zasad i tak właśnie jest, ale nikt na tym świecie nie jest ci nic winien. Nie musieliśmy cię przyjmować, nie musieliśmy cię wychowywać.

I to była trudna lekcja do usłyszenia w tym wieku, ale ta lekcja nic nie jest dla ciebie uprawniona, nic nie jest ci winne, to było coś, czego się trzymałem, co, jak sądzę, naprawdę pomaga mi w długoterminowym sukcesie .

Myślę, że ze względu na moje wychowanie i dynamikę… musiałam szybko dorosnąć i wcześnie dorosnąć. A dwie osoby, moja mama i mój tata, jedyne dwie prawdziwe osoby, które ponosiły prawdziwą odpowiedzialność za moje utrzymanie, nie były dla mnie głównymi opiekunami. Wszystko poza tym wydawało się ogromną wdzięcznością i wymagało wysiłku, a nic nie jest należne. Ludzie decydują się na to. Myślę więc, że to naprawdę pomogło zlikwidować ten poziom uprawnień, z którymi, jak sądzę, wielu ludzi biega nieświadomie lub świadomie, dobrych rzeczy, które mają mi się przydarzyć, ponieważ wykonuję dobrą robotę. I ta lekcja na początku była taka, że ​​nic nie jest ci winne, niezależnie od tego, co wnosisz lub czego nie wnosisz.

Myślę więc, że była to trudna lekcja do nauczenia się w tym wieku, ale była to lekcja, która naprawdę przyniosła mi sukces, ponieważ nawet jeśli mam teraz zwycięstwa, to tak, świętujemy te zwycięstwa, ale wczorajszy sukces nie gwarantuje ani nie uprawnia mnie do doświadczenia sukcesu jutro. Tak więc ta lekcja naprawdę pomogła mi utrzymać ten poziom wytrwałości i codziennej doskonałości, a poleganie tak bardzo na wczorajszym zwycięstwie niekoniecznie oznacza, że ​​odniosę zwycięstwo jutro.

A to, co działało wczoraj, co mogło pójść dobrze wczoraj, niekoniecznie oznacza, że ​​będzie dokładnie tak samo za tydzień, za miesiąc, za rok. Więc myślę, że to była słowna lekcja, którą dostałem i myślę, że prawdopodobnie kolejna, tylko z powodu mojego dzieciństwa i wychowania, uczenie się, jak być prężnym i mieć wyporność w życiu, było tym, co pozwoliło mi nawigować przez moje dzieciństwo i nawigować wcześnie dorastanie bez normalnych zabezpieczeń, które inni ludzie mieli tylko ze względu na wsparcie rodziny lub wsparcie finansowe, które otrzymywali od rodziny.

Byłem swoją własną siatką bezpieczeństwa. Tak więc, wiele moich wczesnych sukcesów, moja zdolność do ukończenia college'u, ukończenia studiów, zdobycia stopnia naukowego lub zdobycia pierwszej pracy, to tak, jakbym upadł z kimkolwiek innym. Ale myślę, że chodzi o to, jak długo pozostajesz w dole, kiedy upadasz i jaka jest prędkość, z jaką się odbijasz? I nauczenie się pływalności bardzo wcześnie. Wydaje mi się, że moje warunki z dzieciństwa nauczyły mnie tego właśnie poprzez moje wychowanie środowiskowe, ale myślę też, że naprawdę pomaga mi to w osiągnięciu długoterminowego sukcesu, oczywiście, że upadniesz, ale jaka jest prędkość, z jaką się podnosisz? Jaka jest prędkość, z jaką uczysz się na podstawie tego, co spowodowało, że upadłeś i unosiłeś się na wodzie, odskoczyłeś i szedłeś dalej? Bo to jest właśnie to, co jest wymagane. Myślę więc, że są to dwie ważne lekcje, których nauczyłem się od mojej babci, od mojej ciotki, albo bezpośrednio, albo tylko przez osmozę, jak sądzę.

Bob: Rodzinna osmoza. Uwielbiam to i uwielbiam ten obraz po prostu pojawiania się z powrotem, ponieważ życie rzuca w ludzi różnymi rzeczami. Być może ci z was, którzy słuchają, mogą mieć wrażenie, że toną w jakiejś dziedzinie swojego życia, a jeśli uważacie się za osobę prężną, nie słyszałem wcześniej o tej perspektywie. Więc Jereshia, dziękuję za to. To naprawdę piękny sposób myślenia o sobie i swojej samodzielności. Naprawdę to doceniam.

Praktyczna ścieżka do kariery inżynierskiej

Bob: Ty też wybrałeś karierę niezwiązaną z przedsiębiorczością. Co sprawiło, że zainteresowałeś się inżynierią? Jakieś lekcje z pierwszych kilku lat twojej kariery tam, które kontynuujesz jako właściciel firmy?

Jereshia: Więc grałem w grę komputerową The Sims, w której zakładałeś rodzinę i budowałeś domy, a oni znajdowali pracę i robili kariery, a ja kochałem architekturę. Wchodziłem więc do sieci, odwiedzałem strony internetowe architektów, pobierałem plany, zdobywałem kody do The Sims i odtwarzałem domy w grze. Zakochałem się więc w architekturze od najmłodszych lat, aw liceum pan Wellman był moim nauczycielem architektury. Były to zajęcia z architektury i inżynierii dla juniorów i seniorów. Chodziłem na zajęcia i nigdy nie myślałem, że jestem wystarczająco mądry, by zostać inżynierem. Pomyślałem: „Jest za dużo matematyki. Widzę tylko tych chłopców projektujących silniki do Mustangów i Chevy. A ja na to: „Nie dbam o silniki”. Co jest zabawne, ponieważ skończyłem robić pokazy samochodowe dla Chryslera w college'u, co może być inną historią na inny dzień.

Ale nigdy nie myślałem, że jestem wystarczająco inteligentny, aby zostać inżynierem. Ale chodziłem do szkoły architektonicznej w stanie Iowa, a na drugim roku podczas przerwy na lunch pracowałem w call center dla absolwentów, gdzie można było zbierać darowizny od absolwentów, podczas przerwy na lunch dostałem telefon, który przekazała moja ciocia z dala. I podczas tej rozmowy babcia opowiadała mi, że mój kuzyn miał wtedy dwa lata, to był syn mojej ciotki. Powiedziała, że ​​prawdopodobnie będziesz musiał być tym, który… Moja babcia miała wtedy 78 lat i powiedziała: „Jeśli coś się stanie, będziesz tym, który będzie za niego odpowiedzialny ”.

Pamiętam więc, że byłam w całkowitym rozbiciu i przez tydzień nie mogłam funkcjonować, bo zmarła ciocia. Ale ja na to: „Dobra, Jay. Jeśli masz być odpowiedzialna za dziecko, musisz zdecydować, czy zostaniesz w architekturze, czy zmienisz kierunek na coś, co prawie zagwarantuje, że będziesz więcej zarabiać, wychodząc ze szkoły?

I z całą przejrzystością wiedziałem, że inżynierowie budowlani zarabiali więcej niż architekci na podstawie raportów płacowych, które wychodziły w tamtym czasie. A ja na to: „Dobra, jaka rzecz jest najbliższa architekturze, która należy do sfery inżynierii?” I to było cywilne. Nadal pracują ze strukturą. Więc pomyślałem: „Może pewnego dnia, jeśli kiedykolwiek wrócę do architektury, może uda mi się zdobyć tytuł magistra lub coś w tym stylu”. Ale to był jedyny powód, dla którego przeniosłem się na inżynierię. Nigdy nie sądziłem, że jestem wystarczająco inteligentny, mimo że wcześnie byłem na to narażony. I był program STEM w Detroit, który był bardzo popularny. Więc byłem zaznajomiony z dziedzinami STEM. Po prostu nigdy nie myślałem, że jestem wystarczająco mądry, aby to zrobić. Ale na drugim roku wróciłem do domu, skończyłem szkołę w Western Michigan.

Zmieniłem kierunek na inżynierię lądową głównie ze względu na obietnicę, jaka będzie pensja, i harowałem przez te cztery lata, aby uzyskać tytuł inżyniera, dostałem drugorzędną matematykę z powodu tych wszystkich obliczeń, które trzeba zdawać jako -wymagania dla inżyniera. Ale tak właśnie dostałem się do inżynierii. To był dosłownie jeden z tych innych radosnych momentów, jakiego wyboru dokonasz?

Obie opcje są trudne, ale wybierz trudną. Wybrałem trudne uzyskanie tytułu inżyniera zamiast, nie wiem, pozostania tam, gdzie byłem, ale potencjalnie postawienia się w sytuacji finansowej walki. I to była najlepsza decyzja. Zawsze powtarzam, że moje największe błogosławieństwa osobiście przyszły w chwilach największych trudności. Odejście mojej ciotki było dla mnie monumentalnym momentem, ale zmiana stopnia inżynierskiego na inżynierski, jak sądzę, zmieniła moje życie w tak pozytywny sposób.

Ponieważ zdobycie wykształcenia inżynierskiego, zrozumienie procesu myślowego wydajności operacyjnej i po prostu zrozumienie procesów w bardzo skrupulatny sposób pomogło, myślę, że moja zdolność do bycia bardziej konkurencyjnym i strategicznym dyrektorem generalnym i przedsiębiorcą wynikała z tego doświadczenia. Ale na ostatnim roku miałem kilka naprawdę świetnych staży i dostałem pracę na pełny etat, zanim ukończyłem zakład energetyczny w Michigan, a moja kariera w Consumers Energy była dla mnie jak przygotowanie do uznania mojej wielkości i naprawdę mnie uznając, do czego jestem zdolna. Myślę więc, że na początku pracy w korporacji niektóre z lekcji, które biorę do dziś, to po prostu… Zetknąłem się z wieloma różnymi działami, ponieważ brałem udział w programie przywódczym. Więc co sześć miesięcy rotowaliśmy i zmienialiśmy pracę, i miałem naprawdę szczęście.

Udało mi się zobaczyć wnętrze zespołu ds. strategii, jednym z moich mentorów był dyrektor finansowy i uzyskałem wiele informacji na temat tego, jak… wcześnie dowiedziałem się, jak ta firma zarabia pieniądze? Jakie są wewnętrzne mechanizmy tego, w jaki sposób zarabiamy pieniądze i jak moja indywidualna rola przyczynia się do wyników finansowych organizacji jako moja mała funkcja jako indywidualnego współtwórcy? I myślę, że ten sposób myślenia na początku naprawdę musi zrozumieć działania firmy, aby zrozumieć, jak naprawdę zarabia pieniądze, i zrozumieć, w jaki sposób każda pojedyncza rola przyczynia się do rozwoju tej firmy. Nauczyłem się tego bardzo, bardzo wcześnie w mojej karierze w firmie, w której pracowałem. I myślę o mojej firmie, którą mam dzisiaj, o każdej pracy, każdej funkcji, każdym zatrudnieniu, każdym systemie, każdej decyzji, którą podejmuję. Ciągle myślę o tym, jak ta jedna decyzja wpływa na wszystkie działy styczne lub obszary, które może dotykać?

I jak każda praca, którą wykonuję, jak to się przekłada na zysk? Jak to wpływa na doświadczenie klienta? W jaki sposób przyczynia się to do przyszłego wzrostu? Ta wczesna ekspozycja w korporacji i posiadanie niesamowitych mentorów, niesamowitych sponsorów, niesamowitych liderów, którzy mnie wylali, naprawdę pomogły przyjąć niektóre z tych zasad Fortune 500 dotyczących podejmowania strategicznych decyzji i zrozumienia dolnej linii oraz tego, w jaki sposób rzeczy przyczyniają się do tego w mojej małej firmie dzisiaj na 100%.

Bob: Tak. I wygląda na to, że wykorzystałeś tę okazję, aby zamiast rurociągów gazu ziemnego i innych paliw projektować systemy, które pozwalają na swobodniejszy przepływ zysków i wiedzą, gdzie są wąskie gardła, a gdzie możliwości płyną z szybkiego przepływu, Prawidłowy?

Jereszi: 100%. Tak. Myślę, że to jest dar. Potrzeba dużo czasu, żeby ktoś inny zwrócił na mnie uwagę. Byłem wczoraj z klientem w dniu dla VIP-ów, a ona powiedziała: „Pomagasz ludziom projektować ich biznesy. Jesteś prawdziwym trenerem biznesu. Nie tylko uczysz strategii uruchamiania, nie uczysz tylko strategii generowania jednego potencjalnego klienta. Naprawdę rozumiesz zawiłości operacyjne firmy oraz dane wejściowe i wyjściowe”.

To w 100% moje wykształcenie inżynierskie. I trzeba o tym pamiętać w większości dziedzin inżynierii, ponieważ pracowałem przy rurociągach gazu ziemnego. Gdybyśmy nie byli ostrożni z danymi wejściowymi i wyjściowymi oraz z tym, jak operacyjnie coś konstruowaliśmy, to dla kogoś jest to sytuacja życia lub śmierci. To znaczy wiem, że to, co teraz robię, nie leczy raka, nie ratuje życia ani nie zapobiega śmierci.

Ale to samo, jak sądzę, zaangażowanie w zawiłości i patrzenie na efektywność operacyjną oraz zrozumienie, w porządku, są wszystkie te funkcje wyjściowe biznesu online, ale jaka jest dynamika operacyjna i jak ją zoptymalizować, aby poprawić wydajność, a ostatecznie poprawić marżę zysku, poprawić doświadczenie klienta o 100%. Myślę, że jestem jak czarodziej-inżynier biznesów internetowych. Ale tak, w 100% wszystko jest ze sobą powiązane.

Bob: Zaraz. A teraz wysadzasz wszystko w dobry sposób zamiast katastrofalnie. Więc myślę, że to dobrze.

Jereshi: Bardzo prawdziwe.

Nieoczekiwane narodziny biznesu coachingu grupowego

Bob: Właśnie. Wspomniałeś już, że myślałeś o swojej firmie jako o kliencie, kiedy pracowałeś od 9:00 do 17:00, ale chciałbym wiedzieć, jak twój pomysł na rozpoczęcie dodatkowej działalności doszedł do skutku? Co to było i jak zdecydowałeś, że teraz jest właściwy czas na skok ze statku?

Jereshia: Swój pierwszy biznes założyłem na studiach. Prowadziłem biznes e-commerce, ponieważ skończyła mi się pomoc finansowa na ostatnim roku. To było moje pierwsze prawdziwe doświadczenie w biznesie online. Użyłem Instagrama, aby wygenerować nowy biznes dla produktów, które sprzedawałem. W ciągu 12 miesięcy zarobiłem 50 000 $. To było oszałamiające. Ja na to: „Wow, kolego. W tej przestrzeni online można zarobić dużo pieniędzy”.

Ale prowadziłem firmę przez rok i natychmiast ją zamknąłem, ponieważ służyła celowi, dla którego ją otworzyłem. A potem po prostu przeniosłem się do korporacji i zacząłem karierę.

Po około dwóch i pół roku w korporacji zacząłem wspinać się po szczeblach kariery i wielu moich rówieśników zadawało mi pytania, jak zdobywasz te możliwości? Jak sobie radzisz z projektami specjalnymi?

Jak zdobywasz tych mentorów, których masz? Co robisz, że działa? I właśnie zacząłem nagrywać transmisje na żywo na Facebooku. Podczas przerwy na lunch siedziałem w samochodzie i po prostu prowadziłem transmisję na Facebooku, odpowiadając na pytania, które zadali moi rówieśnicy. Zacząłem więc robić to prawdopodobnie co tydzień i po prostu starałem się wspierać moją sieć, moją sieć lokalną, którą miałem. A potem w końcu ktoś zaczął zadawać mi pytania na temat mojej poprzedniej działalności i zaczął zadawać mi pytania na temat wyznaczania celów i osiągania celów i tego typu rzeczy. A kilka miesięcy później ktoś w końcu zapytał mnie: „Czy możesz mnie trenować, czy mogę cię zatrudnić?”. A ja na to: „Nie wiem, jak to w ogóle wygląda. Nie wiem, co to miałoby znaczyć”. Więc po prostu lubię: „Dobra, zróbmy małą grupę”.

Znalazłem sześć osób, zapłacili mi 180 dolarów za trzy miesiące i była to cotygodniowa rozmowa. I to było jak: „Każdy, kto ma jakiś cel, pomogę ci go osiągnąć”.

To było moje pierwsze doświadczenie z coachingiem i edukacją online. Nie miałem pojęcia, że ​​taka ekonomia naprawdę istnieje. Ale z czasem, może po kilku miesiącach, zacząłem wchodzić na bezpłatne grupy na Facebooku, poznawać tę przestrzeń online. I zacząłem zdawać sobie sprawę, okej, to jest prawdziwa rzecz. Ludzie sprzedają produkty cyfrowe i kursy cyfrowe, są też lejki i tak dalej.

Myślę, że zrobiłem to, co większość ludzi na początku, po prostu próbowałem naśladować to, co widziałem u innych milionerów. Na przykład, kto odniósł sukces? Zamierzam po prostu naśladować to, co robią, co moim zdaniem jest normalnym początkiem, ale nie jest to najbardziej strategiczny początek, ponieważ byłem po prostu wszędzie.

Nie miałem pojęcia, co robię. W końcu zatrudniłem trenera biznesowego, który naprawdę zaczął mi pomagać zrozumieć większą strukturę i formalność coachingu. Można za niego zapłacić kilka tysięcy dolarów, w porównaniu z produktami cyfrowymi, po których ustawia się te lejki i wykonuje wszystkie te rzeczy biegną.

Minęło około dziewięciu miesięcy od rozpoczęcia działalności, przetestowałem członkostwo, produkty cyfrowe, kursy cyfrowe, coaching. Przetestowałem wiele rzeczy i zarobiłem około 6000 $. I jakbym przyszła do Jezusa ze sobą. Pomyślałem: „Dobrze, Jereshia. Czy naprawdę spróbujesz zrobić z tego prawdziwy biznes? A może to tylko ta mała zabawna rzecz, którą robisz po tej stronie, gdzie tak naprawdę nie trzeba zarabiać pieniędzy, ale co tam? A ja na to: „Ok, zamierzam przez trzy lata wejść all-in, próbując sprzedać coś, co kosztuje 3000 USD lub więcej, i rozgryźć to”.

Więc to było za dziewięć miesięcy. Mniej więcej do 15 miesiąca. Tak więc, między dziewiątym a 15 miesiącem, wtedy stałem się naprawdę poważny. Zacząłem przyjmować prywatnych klientów coachingu jeden na jednego w cenie 3000, 3500 USD. A potem, około 12 lub 13 miesiąca, wypuściłem coś, co kosztowało 9 000 $ za sześciomiesięczny kontener. Zarezerwowałem ponad 60 000 dolarów sprzedaży w ciągu jednego miesiąca.

Zajęło mi to około 15 miesięcy i zbudowałem ten most. Powiedziałem: „Chcę tylko postawić się w sytuacji wyboru”, ponieważ nie wyobrażałem sobie, że rzucę pracę. Miałem cele. Zamierzałem wspiąć się po drabinie korporacyjnej, miałem być w C-suite. Zamierzałam wymyślić, jak dostać się na szczyt, a potem dowiedzieć się, jak zidentyfikować wyjątkowe bariery, przed którymi stoją kolorowe kobiety, zwłaszcza inżynierki, które uniemożliwiają im awans.

Więc nigdy nie myślałem, że zrezygnuję. Ale kiedy zarobiłem tyle pieniędzy, w zasadzie całą moją roczną pensję w ciągu jednego miesiąca, pomyślałem: „Och, kolego. Pozwól mi rozgryźć tę sprawę. Zawsze mogę wrócić do inżynierii.”

To było około 15-miesięczne przejście, w którym nadal pracowałem na pełny etat, a potem spędzałem wieczory, soboty i niedziele pracując nad biznesem. Zainwestowanie w coaching było dla mnie kluczowe, ponieważ naprawdę pomogło mi zrozumieć, co jest dostępne i jakie istnieją opcje, a także skrócić moją krzywą uczenia się, ponieważ nie rozumiałem tego świata. A także pomóc mi zobaczyć, jakie są moje geniusze, zobaczyć, jakie są moje uniwersalne umiejętności i gdzie naprawdę są moje dary. Więc to było około 15-miesięczne przejście.

Identyfikacja, odkrywanie tego świata, a następnie postawienie się w sytuacji, w której czułem się bezpiecznie, finansowo zabezpieczony, aby faktycznie zdecydować się na rzucenie palenia. Tak więc, w tym 15-miesięcznym znaku, po tym, jak zaksięgowałem 60 000 sprzedaży, zdecydowałem się złożyć rezygnację. A potem od tego czasu było tak, jak zrób-zrób-zrób-zrób.

Bob: Tak, to się nazywa wskazówka, że ​​czekają cię dobre rzeczy.

Na jakim etapie biznesu coaching grupowy jest idealny?

Bob: Chciałbym teraz przejść do twojej strefy geniuszu w zakresie przedsiębiorczości, którą jest koncepcja coachingu grupowego. Chcę zagłębić się w kilka pytań, ale pierwsze pytanie, które mam, dotyczy nieporozumień. Założę się, że słucha tego teraz wielu ludzi, którzy już trenują. Prowadzą coaching jeden na jeden. Wiedzą, że istnieje coaching grupowy. Może nawet trochę spróbowali. Ale kiedy ludzie myślą o coachingu grupowym i naprawdę wybierają go jako podstawowy model dla swojej firmy, jakie błędne przekonania mają, twoim zdaniem, tendencję do popełniania?

Jereshia: To naprawdę dobre pytanie, ponieważ myślę, że w większości komunikatów i marketingu, które słyszymy, po prostu ważne jest przejście od jednego do jednego do wielu modeli. I zgadzam się z tym.

Myślę, że kiedy idziesz, jest wiele nieporozumień, a rodzaj modelu jeden do wielu ma największy sens dla ciebie i twojego modelu biznesowego, a oferta, którą sprzedajesz, jest również nieporozumieniem.

Więc, myślę, kiedy jest czas na pójście do grupy? Możemy to obalić, ponieważ wydaje mi się, że często właściciele firm, a to właśnie widzę w przypadku klientów, mówią: „Cóż, potrzebuję większej dźwigni, więc muszę pracować z większą liczbą klientów w krótszym okresie. czas osiągnąć moje cele związane z przychodami”. Co koncepcyjnie jest dokładne.

Ale kiedy myślisz o tym, czy istnieje wystarczający popyt, który obecnie generujesz lub który obecnie istnieje dzięki Twojej ofercie i na Twoją markę lub to, co budujesz, czy jest wystarczający popyt, aby stale wypełniać oferty grupowe? A jeśli nie ma jeszcze wystarczającego popytu, nie polecam ludziom przejścia do grupy. Zalecam, aby pobierali wyższe opłaty za swoje prywatne spotkania jeden na jednego, aby mogli pracować z mniejszą liczbą klientów, ale nadal zarabiać więcej. Nie jest jeszcze skalowalny, ale nie udowodniłeś jeszcze, że masz ofertę, metodologię lub obietnicę programową, która ma wystarczający popyt, aby stworzyć skalowalność w biznesie. Tak więc, jeśli nie możesz umówić się z trzema do sześciu klientów jeden na jednego, prawdopodobnie nie masz jeszcze wystarczającego popytu, aby przejść do grupy, chyba że zaczniesz zastanawiać się nad różnymi strategiami generowania leadów.

Ale jeśli już masz trudności ze sprzedażą prywatną jeden na jednego, powiedziałbym, że poświęć czas na wymyślenie swojej oferty, poprawienie obietnicy programu, przeorganizowanie przekazu i dostarczanie tego komunikatu, nauczenie się umiejętności wiedzy o tym, jak wyartykułować swoją wartość i nauczyć się umiejętności sprzedaży, zanim zainwestujesz w cokolwiek innego, aby to osiągnąć.

Ale aby nadal wykorzystać swój czas, po prostu nalicz wyższy bilet, rozwiąż bardziej wyrafinowany problem, aby uzyskać wyższą cenę biletu, i po prostu skup się na pracy z mniejszą liczbą osób, ale za wyższą cenę. Myślę, że kiedy udało ci się zarejestrować od trzech do ośmiu prywatnych klientów indywidualnych w cenie od 1500 do 4000 USD, 5000 USD, to myślę, że naprawdę wiesz, że: „Dobra, mam tu trochę nóg. Potrafię wystarczająco dobrze wyartykułować swoją wartość, aby przyciągnąć tych prywatnych klientów indywidualnych i nawrócić ich”.

A potem zaczniesz zauważać wśród tych wszystkich klientów, z którymi pracuję, jaki jest wspólny wzorzec, który zauważam, że ciągle się powtarzam od klienta do klienta?

Powiedziałbym, że około 70% do 80% pracy, którą wykonujesz, jeśli zauważysz podobny wzór lub powtórzenia, to prawdopodobnie masz tam kilka nóg, w porządku, to właściwie miałoby sens uczyć format grupowy, ponieważ zasadniczo mówię tym klientom jeden na jednego, aby robili dokładnie to samo przez 70% do 80% czasu. Mogą istnieć pewne niuanse dostosowań, ale w większości wszyscy robią to samo w tej samej kolejności. A kiedy rozpoznasz te wzorce, staną się one teraz planem twojego programu nauczania, ponieważ to jest to samo powtarzanie. Zauważysz, że dla tego samego klienta zwykle daje to ten sam wynik.

I myślę, że rozpoznanie, że jest to integralną częścią programu grupowego, to tak naprawdę posiadanie procesu, który po pierwsze jest powtarzalny, ale po drugie, w rzeczywistości daje przewidywalne wyniki i podobne wyniki dla każdego klienta, który przez niego przechodzi.

Wiedza o tym, kiedy przejść do grupy, jest ważna. I myślę, że wiele z tego, co zauważyłem, wielu klientów czasami pociąga za spust zbyt szybko, zbyt wcześnie w grupie, i to jest tak, że nie mają popytu, nie zweryfikowali jeszcze metodologii proces. A co najważniejsze, nie nauczyli się jeszcze, jak wyrażać swoją wartość w taki sposób, aby potencjalny klient był skłonny zapłacić cenę, po której ją sprzedają, bez zniżek, bez mnóstwa szybkich premii, bez, ja nie” nie chcę powiedzieć manipulować, ale odwrócić uwagę klienta od podstawowej oferty i podstawowego przekazu, który tak naprawdę jest obietnicą tego, z czym ma być skorelowana cena.

Który model coachingu grupowego jest dla Ciebie najlepszy?

Jereshia: Myślę, że jeśli chodzi o to, że być może masz zapotrzebowanie, zidentyfikowałeś proces, który zapewnia spójne wyniki klienta i znasz tę ofertę, innym problemem, jaki widzę w przypadku trenerów, kiedy decydują się na pójście do grupy, jest to, co dla wielu model ma największy sens w ofercie, którą sprzedajesz? Ponieważ ten model „jeden do wielu” może być kursem cyfrowym, model „jeden do wielu” może być programem coachingu grupowego, a model „jeden do wielu” może być osobistym trzydniowym odosobnieniem.

Knowing what container makes the most sense for the delivery of your offer is the next big question that you have to ask yourself. So, when we think about the difference, I think probably between the most too common is a one to many model of a digital course versus a one to many model of a group coaching program, that line of demarcation I think is where there's also a myth.

Or there's maybe misconception, because that a lot of clients in the beginning they just clump it as one and the same where it's like, well, I'm running a digital course, but I offer group coaching calls. So, what is my offer? What container is it? What's the true model of it?

I think when you're selling something that's $2,000 or less, it's typically more of a broad program promise, or it could be specific, but it's really pre-recorded documented or pre-recorded curriculum in a format where it's heavily dependent on the client, it's teaching the information.

The client has to watch the videos, learn the information, and pretty much apply it on their own. And even if you do Q&A calls or group calls in a digital course format, the coaching isn't really supplementing the curriculum. It's still heavily dependent on the student learning the information on their own, and being sophisticated enough to know what questions to ask. But most digital courses we see are priced at about $2,000 or less. It's typically a more broad offer of a promise, or there's less of a guarantee, there's less of a promise attached to it. And really the only qualification to purchase is whether or not you can afford the investment.

Curating Your Group Coaching Community

Jereshia: Now, when we go to group coaching, your responsibility level as the host or the creator of that I think increases, because now the qualification to enrollment to get in is not just can this person afford it, but it's are they actually qualified?

And there is more of a qualification process before you admit them in. So, to me it's kind of like the difference between buying a course on Udemy to learn a skill set versus enrolling in Harvard, or applying to a university. There's an application process that vets you as a candidate before they will admit or reject you from admission.

Group coaching programs have that qualification process factor in, and the qualification is, one, can you afford to buy it? But two, do you meet the qualification standards that are needed to be a good fit for being this container? Because part of your responsibility to group program is not only is there a documented curriculum, but two, what's the validation process that I'm using to properly curate the community that's here? That's why people pay top dollar to go to university. It's not just for the education, but it's for the curation of the community.

It's for the curation of the peers that you're going to be next to. So that's another, I don't know if it's a myth, but I think it's a misconception that people are not aware of, of how important the curation of your community is, the client success, and the client experience.

And then I think thirdly is your responsibility of you are not just a teacher. When you're selling a digital course you're primarily a teacher. This is what you need to know, this is how you need to apply it, let me teach and depart the information onto you in a very asynchronous manner. It's in a very one way, I teach you learn, it's very asynchronous. But when we think about a group coaching experience, you're not only a teacher, you're also now become a coach. So, it's not just teaching your client what they need to know, but you're also teaching them how to think.

You're teaching them the decision making, you're really supporting them with what's the identity, who do they need to become in order to do the work as well, not just what's the information they need to know?

Your job as a coach is facilitating both dynamics of that, both the intellectual, what this person need to know, but also the human experience of how am I coaching this person into who they need to become to also do the work?

I don't hear that those publicly talked about a lot, but I think those are the dynamics of what we teach our own clients of when you're building a great group coaching program, it's so much more than just teaching people what they need to know, but it's properly curating your community, properly qualifying those candidates beyond just whether or not they can afford the price.

And doing a really effective job of learning the skill set of actually coaching a client. And it's less asynchronous where it's just one, it's happening kind of happenstance, but more collectively, how are we really coaching and supporting and teaching this client what they need to know, but also supporting who they need to become to be able to continue to do the work that we're telling and teaching them to do, and sustain the results thereafter.

I feel like there's just more attributes to it, and a greater responsibility. But I think that's also why group programs typically are priced on a more premium end, because it's a much more holistic approach to the learning experience, to the adult learning experience, than just this is the information that you need to know, let me teach it to you.

Bob: That's fantastic. You just dropped a 10 minute masterclass, and there's so many rich things in there that I'd love to pull apart that we won't have time for, for this episode. Maybe we'll have you come back to another episode. But there's two quick things I want to pull out and then go to my next question.

So, one is the curation of the community is really powerful. I really appreciate you articulating that, because for a lot of people, they just don't realize how intentional that role is as the coach, as the host to pull people together. Because after that third meeting, they're not going to show up. If the vibe of the group is destructive, and chaotic, and poisonous, you're going to lose all that energy and momentum that you had going into it.

And then the second thing is the idea of pricing.

How to Price Your Group Coaching Programs

Bob: So, I want to explore this a little bit more, but you talk about pricing at a premium level. And I think a lot of coaches, when they first start thinking about group, they're doing it because they want the economies of scale to make more money in shorter time, but they usually price it at a point that's more affordable than the one-on-one coaching because of this misconception they may have about their time that they're putting into the individual clients. So, can you talk a little bit about the pricing dynamics that go into group coaching, and why maybe you can charge even more than one-on-one time than what you would otherwise think?

Jereshia: Yeah. Pricing to me is really, your price should be in alignment with the sophistication of the problem being solved. So, if something is a $300 course, now it's a one to many model.

But if you're teaching something that the information is more readily available, it's more entry level, it's more elementary in regards to the sophistication of the problem, that's why the price is lower. It's not just because you're trying to overcome the objection of why should I pay?

The reason why people have a pricing objection in general is because there is a disconnect with what is the promise, and the guarantee, and the certainty of what you're selling, and how directly correlated is that with the specificity of the problem that I'm trying to solve? So, if you were going to the doctor's office and if you're like, “Oh, I'm just not feeling well,” you're going to go probably meet with a general physician and they get paid less.

But if you had brain cancer or something, and you need to speak to a brain surgeon, you're willing to pay top dollar for that area of expertise because you have a specific problem that is urgent for you to solve, and you want a specialized individual to help address that issue.

So, I think that when you want to charge premium or charge more, having a really clear program promise that clearly articulates a tangibility of what is the outcome that this client will be able to achieve? And if that outcome is more sophisticated, it's more of a graduate level issue, it's not elementary issue, it's not just I help you grow your business, that's like a basic problem. That offer, that promise is going to have a lower value attached to it from a buyer psychology perspective.

But I mean, we help people grow their business but we help them do it in a specific way. Our program promise is really how are we helping coaches launch curriculum-based group offers that are priced $3,000 to $10,000 using organic lead generation through live video?

The specificity of that is what allows me to command a higher price point because it's addressing a more sophisticated problem in a more nuanced way, for a more niche specific person in mind. So, even though I'm still helping people grow their business, the promise is different. The specificity of that promise is different. The level of guarantee and certainty that a prospect feels and knows based off of the curriculum that we provide, and the process that we're delivering, and our messaging is what allows us to charge more.

So, I think that it's not about, oh, if I'm one-on-one versus group, I have to charge this or that, or if it's a digital course versus group, I have to price it this way.

I really want you to think about your pricing based off of what is the value that I can articulate? And that's the hardest part, I think, what is the value that I can deliver, which most people are really good at, and what is the demand that currently exists? And there has to be harmony amongst all three of those things.

You might have incredible skill from a delivery perspective, but if you struggle with articulating your value in a way that aligns with how your buyers are making buying decisions, you're going to have more friction with pricing. Because when we are selling something intangible, the vocabulary, your languaging, your messaging becomes so much more important because you're not just selling, like here's this iPhone, it's 1,000 bucks.

I can see it, I can touch it, I know what I'm getting. But when you're selling coaching or education, it's all intellectual, it's intangible. So, your value articulation has to be really effective to create that feeling of tangibility, to provide that safety of tangibility that a buyer wants to have. And having a program promise, that statement, really does help create that tangibility to reduce the perceived risk when people are making that buying decision.

Most of our clients that are coming from private one-on-one, maybe they're booked out or transitioning from their agency world into group, we do not tell them to just lower their price because they're going to group.

We tell them to elevate their messaging, elevate their ability to articulate their value, and that's a lot of what we teach, so that they can still align their messaging with the psychology of how somebody's making a buying decision and properly correlate their price with the sophistication of the problem being solved. So, I think that's the biggest thing. And I know this is probably going to be counterintuitive to what a lot of other coaches say in this space. I'm not a big believer of charge what you're worth, add an extra zero.

In a capitalistic society, you do not get paid based off of what you are worth. You get paid based off of the value that you can articulate, the value that you can deliver, and the demand that exists. I think it's also very freeing in that because your price is not a reflection of your personal worth.

Your personal worth is infinite. It is your birthright.

But what you get paid is absolutely correlated to that value component. So, I think that if you want to charge premium, especially in a group format, you have to elevate the sophistication of your messaging. And instead of making a lot of this how-to content, or more trending audio content where you're not speaking but you're doing voiceover stuff, this is where we really need to elevate the messaging of your content to share your perspective, to show your face, to allow people to hear your voice, because that's really what is influencing why they want to hire you versus somebody else.

Your pricing is not necessarily dependent on the container in which you deliver it in, but I think it should be heavily, heavily, heavily correlated to the sophistication of the problem that is being solved for the niche audience that you're targeting to buy.

When Should Clients Be Able to Enroll in a Group Program?

Bob: Yeah, that's really good. We could dive deeper into that on so many different levels as well. But I want to ask about the enrollment frequency challenge that I think a lot of newer coaches and group coaches have. They tend to be pretty reactive. I know this firsthand, as my wife is an executive coach so I come this information honestly, and I was previously a business coach as well.

When you think about that enrollment window, some people are enrolling clients as they come in. They have a landing page, they have a Calendly appointment, they have a phone call, maybe several a day or at least several per week. And as they come in, they try to enroll them and have those conversations.

You sometimes do those, but you have an evergreen model, or you have a cohort wait list model. So, talk to us a little bit about how we should think about the enrollment frequency, and how we go about building a business that A, is a little bit more predictable, and B, also maybe elevates that desire for people to want to work within that particular group.

Jereshia: Yeah, this is one of, I don't want to say it's a mistake that I made, but it's definitely a huge lesson that I learned. Because I've done both. I've done, I feel like every enrollment model exists. There's like cohort based enrollment I've done, I've done evergreen enrollment, I've done evergreen cluster enrollment. We've done every variation over the last six years.

Ale myślę, że jednym z błędów, które popełniłem i chciałbym, żebyście się czegoś nauczyli, jest to, że tempo zapisów naprawdę musi zależeć od waszych osobistych możliwości. Ponieważ myślę, że błędne przekonanie, które miałem, polegało na tym, że jeśli chcę mieć miesięczne powtarzające się przychody, muszę zawsze sprzedawać i zawsze zapisywać studentów. Jest to jeden ze sposobów na osiągnięcie miesięcznych, powtarzających się przychodów, jeśli możesz sprawić, by działało to w trakcie. Myślę, że wiele razy ludzie myślą o tym, okej, jaki jest ten zewnętrzny rezultat, nie myśląc o tym, co operacyjnie musi istnieć, aby utrzymać ten impet, aby to działało.

A kiedy przez ostatnie półtora roku zajmowałem się rekrutacją evergreen, kiedy zawsze sprzedajesz, oznacza to, że każdy dział Twojej firmy jest stale włączony. Zawsze musisz być w cyklu generowania leadów. Zawsze masz zdolność do rozmów handlowych. Zawsze musisz zajmować się marketingiem i publikować treści dla gen. leadów. Zawsze musisz mieć zdolność do wdrażania i dostarczania klientów. A potem zawsze musisz wymyślać operacyjne rzeczy CEO, rzeczy zaplecza.

Każdy dział jest zawsze włączony. Jeśli nie masz dedykowanych członków zespołu dla każdego z tych działów lub nie masz niezbędnej zdolności, aby wszystkie działały dobrze, zazwyczaj wszyscy cierpią. Nigdy nie miałem więcej niż dwóch pełnoetatowych pracowników w moim zespole w danym momencie, nawet do dzisiaj. Tak więc, gdy nie masz zespołu, który jest dobrze wyszkolony w ofercie, lub nie masz oferty, która ma wystarczającą pozycję tam, gdzie jest wystarczająca rozpoznawalność marki i rozpoznawalność oferty, a Twoja osobista marka ma wystarczający prestiż , prawdopodobnie nie zawsze będziesz mieć wystarczającą liczbę potencjalnych klientów, aby miało to sens na dłuższą metę.

I zauważam to w branży, nawet sami się zmieniamy, aby uprościć rzeczy. Myślę, że rekrutacja oparta na kohorcie do programów grupowych jest najlepszą kadencją rejestracji bez względu na wszystko. Teraz, kiedy zrobiłem wszystko i jestem w tym od siedmiu lat, myślę, że rekrutacja oparta na kohorcie jest absolutnie najlepsza, ponieważ zwłaszcza jeśli masz mniejszy zespół, pozwala ci to na dedykowane sezony, w których możesz skupić się na różnych działach biznes bardziej celowo.

Więc teraz, kiedy wracamy do rejestracji opartej na kohortach, możemy spędzić cały miesiąc, skupiając się na tym, jak generujemy nowych potencjalnych klientów w naszym ekosystemie? Jak docieramy do nowych obserwujących, którzy obecnie nas nie obserwują? Możemy spędzić cały miesiąc, pielęgnując je w połączeniu, po prostu skup się na tym, jak zdobywamy potencjalnych klientów, którzy już o nas wiedzą?

Jak sprawić, by były lepiej przygotowane, lepiej przygotowane? W jaki sposób rozpoczynamy proces wstępnej kwalifikacji na osiem tygodni, zanim jeszcze poprosimy ich o poinformowanie ich o otwarciu rejestracji? A potem możemy spędzić dedykowane dwa tygodnie lub cztery tygodnie po prostu aktywnie sprzedając. Tak więc, zwłaszcza jeśli masz mniejszy zespół, myślę, że naprawdę aktywuje to wsparcie twojego zespołu w znacznie bardziej celowy sposób, ponieważ nie prosisz swoich ludzi w swoim zespole, aby musieli przełączać się codziennie do dnia dzisiejszego, och cholera, musimy przeprowadzić generowanie leadów, a jutro mamy siedem rozmów sprzedażowych, które musimy przeprowadzić. A potem mamy trzy osoby, które właśnie dołączyły, musimy je dołączyć. Ale ciągle zmieniasz kontekst, a myślę, że kiedy wchodzisz do rejestracji kohortowej z perspektywy operacyjnej, myślę, że zapewnia to dużo większą łatwość, ponieważ każda funkcja musi działać podczas rejestracji.

Więc wracamy do rejestracji opartej na kohorcie, ponieważ myślę, że uprości to operacyjnie rzeczy dla mojego zespołu, zwłaszcza, że ​​jesteśmy małym zespołem i szczupłym zespołem, pozwala mi to bardziej celowo szkolić ludzi, aby mogli może uzyskać ten rozwój w różnych fazach.

Ale myślę, że najważniejsze jest doświadczenie klienta. I myślę, jeśli mam być szczery, myślę, że branża coachingowa zrobiła się dość leniwa podczas COVID. Mój biznes eksplodował podczas COVID, potroiliśmy przychody. I myślę, że było to bardzo powszechne dla wielu nauczycieli w kosmosie, twórców kursów, że ludzie mieli największe lata w historii w 2020 lub 2021 roku. Ale myślę, że rok 2022 był dzwonkiem alarmowym dla wielu z naszej branży, ponieważ Myślę, że byliśmy w sezonie, w którym tak łatwo było sprzedać. Ludzie, którzy byli offline i musieli połączyć się z Internetem, napływali do nas.

Na rynku było dużo dochodów uznaniowych z powodu pożyczek PPP i odroczonych opóźnień w spłacie kredytów studenckich i kredytów hipotecznych. Konsumenci mieli dużo dodatkowych dochodów, więc ludzie wydawali. Ale kiedy te wydatki, jak sądzę, się skończyły i kiedy świat się otworzył, a ludzie wrócili do swojego normalnego świata, postrzegając ryzyko przy podejmowaniu decyzji zakupowych, myślę, że mocno się zmieniło. I myślę, że wielu trenerów w kosmosie robiło absolutne minimum i to działało. Nie musieli odbierać telefonów sprzedażowych, byli w stanie po prostu zamknąć ludzi w programach o wartości 15 000 $ poza stronami sprzedaży. A rekrutacja evergreen była szumem, podobnie jak go evergreen, ponieważ popyt na tę przestrzeń był większy. Było więcej kupujących z bardziej uznaniowymi dochodami, które również konsumowały.

Więc mam ochotę cofnąć się z myślą o ekonomii i dokąd zmierzamy, kiedy myślisz o doświadczeniu klienta, większość klientów woli mieć doświadczenie edukacyjne oparte na kohorcie, ponieważ po pierwsze, modeluje tradycyjną edukację, którą przybyli z, jak normalna szkoła, normalny uniwersytet, normalny college.

Ale po drugie, jeśli rozwiązujesz bardziej wyrafinowany problem, zwykle prosisz ludzi o wykonanie pracy, która jest dla nich przerażająca, jest dla nich dużym krokiem naprzód lub jest dla nich nieznana. Zwykle proszą ich o podwyższenie poziomu w jakiś sposób. Łatwiej jest przejść na wyższy poziom, gdy robi to zbiorowa grupa, w przeciwieństwie do sytuacji, gdy tak, wszyscy przechodzą przez to samo doświadczenie, ale wszyscy zaczynaliście w różnych terminach, może to być bardzo izolujące. Myślę więc, że konsumenci w tej chwili również pragną bardziej kolektywnego, wspólnotowego, nieizolowanego… I chcą więcej społeczności i więcej połączeń bardziej niż cokolwiek innego, co zauważamy od konsumentów. Myślę więc, że rejestracja oparta na kohortach naprawdę pomaga poprawić jakość obsługi klienta, a także upraszcza sprawy operacyjne.

Bob: I muszę sobie wyobrazić, że jako trener, jeśli polegasz na schemacie, który jest dostarczany w kohorcie, w której wszyscy zaczynają w tym samym czasie, przechodzą przez to samo przez te same sześć tygodni, albo trzy miesiące, albo sześć miesięcy, niezależnie od długości programu, mentalnie jesteś na tej samej stronie ze wszystkimi w tym samym czasie, a nie na tej samej stronie z 20 różnymi osobami losowo w ciągu miesiąca.

Jereshia: Myślę, że nie doceniamy tego, jak bardzo ta zmiana kontekstu, gdzie są klienci, kierowanie każdym działem, zwłaszcza gdy masz mały zespół lub jesteś właścicielem małej firmy, jak bardzo wyczerpuje energetycznie. I myślę, że to, co właśnie opisałeś, jeśli masz ludzi na każdym etapie i musisz zmieniać kontekst od klienta do klienta oprócz każdej funkcji działu Twojej firmy, z perspektywy wiecznej rekrutacji myślę, że to naprawdę może pomóc i doprowadzić do wypalenia, ponieważ jest to dużo do energetycznego utrzymania, a ponadto czy moje przepływy pieniężne są w porządku? Czy zarabiamy wystarczająco dużo? Czy mogę sporządzić listę płac? Podatki zbliżają się wielkimi krokami. To dużo do zarządzania. To tak, jak możemy uprościć rzeczy, abyśmy mogli zrobić mniej lub mieć bardziej skoncentrowany czas, abyśmy mogli lepiej wykonać produkt?

Kontynuuj rozmowę z Jereshią

Bob: To fantastyczne. Więc chcę zakończyć. Nasza rozmowa była bardzo bogata. Naprawdę mi się podobało. Wyobrażam sobie, że jest pierwszy krok, który chciałbyś, aby ludzie zrobili, aby mogli dowiedzieć się trochę więcej o tym, jak mogą wprowadzić coaching grupowy do swojego świata.

Jereshi: Tak. Cóż, moją największą rzeczą jest to, że zawsze uwielbiam, gdy kontynuujemy rozmowę. Myślę, że te wywiady są bardzo soczyste, a ten był naprawdę soczysty. Ten był naprawdę dobry. Nie dzieliłem się tym publicznie w formie wywiadu, więc myślę, że ten jest naprawdę świetny. Ale to zawsze jest początek rozmowy.

Tak więc chciałbym, żebyście oznaczyli mnie, jestem @JereshiaHawk na Instagramie, oznaczyli @BobTheTeacher lub oznaczyli @Leadpages na swoich relacjach na Instagramie i po prostu dali nam znać, co było dla was najważniejsze, ponieważ chciałbym usłyszeć tę rozmowę . Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat dźwigni finansowej lub przejścia na rejestrację grupową, zawsze możesz dołączyć do listy oczekujących. Możesz również odwiedzić mój Instagram i po prostu kliknąć link w moim bio, aby dołączyć do listy oczekujących.

A jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o tych koncepcjach, po pierwsze, przeczytaj artykuł, który Leadpages napisał o mnie, lub posłuchaj mojego podcastu, który nazywa się Jereshia Said i jest dostępny w iTunes, Spotify. Teraz wszystkie nasze odcinki podcastów są również dostępne na YouTube. Więc tam możesz dowiedzieć się więcej. Ale bardzo chciałbym po prostu kontynuować rozmowę, oznaczać mnie na Instagramie i na swoich relacjach. Odpowiadam na każdy z moich DM, więc chciałbym po prostu kontynuować konwój.

Bob: To fantastyczne. A kiedy jesteś na jereshiahawk.com, upewnij się, że sprawdziłeś ten fantastyczny główny magnes, który ma do wybrania twojej niszy, ponieważ jest naprawdę dobry. Nawiasem mówiąc, jest to świetny przykład strony docelowej zbudowanej przy użyciu Leadpages, która ma ponad 50% konwersji. Więc chwała Ci za to.

Jereshia: Tak, tak, 50%. Tak dobrze nam z tym. Dlatego kocham Leadpages.

Bob: I tak, i pamiętaj, aby mnie uderzyć @BobTheTeacher, @Leadpages. Jak powiedział Jereshia, to była naprawdę świetna zabawa i nie mogę się doczekać, aby zobaczyć, co zrobisz dalej. I nie mogę się doczekać, aż otworzy się kolejne okno rejestracji Leverage dla ludzi, którzy słuchają i chcą przekazać ci trochę więcej wiedzy i mądrości. Dziękuję bardzo za bycie tutaj.

Jereshia: Tak, dzięki za przyjęcie mnie.